niedziela, 19 października 2014

Radość - 7 dni = 7 rzeczy które spowodowało uśmiech :D

Gdzie znajduje radość...
W każdej chwili z moim skarbem...
W każdym uśmiechu Michasi (chrzestnica)
W każdym treningu...
W każdej nowej potrawie...
W każdym promieniu słońca...
W kolorowym motylku...
W parku pełnym kolorowych liści...

Radość jest uczuciem które powinno nam towarzyszyć codziennie najlepiej jak najczęściej. Gdy jesteśmy weseli praca lepiej wychodzi, obiad wychodzi smaczniejszy, a juz nie powiem ile osób przy tym możemy zarazić!
Tak radość jest zaraźliwa!

Czym okazujemy radość : 
Uśmiechem...
Tańcem...
Wyrazem twarzy...
Strojem...
Rozmową...
Zachowaniem...
Całą sobą!

Kroczmy więc do przodu i zarażajmy innych !!!

Zadanie dodatkowe:
7dnia = 7 rzeczy które sprawiło, że się uśmiechnęłam. 


1. Każdy nowo wykonany trening. Czy to nowy czy taki który już wykonywałam. Wykonany do końca! A w tym tyg było ich kilka ;)Czyli ja i moje pierwsze treningi z ZuzkaLight.
Były ciężkie momenty jak np podczas ZWOW`a nr 1, gdzie robiłam 3 przerwy... ale podczas każdej mówiłam sobie dam rade!!! Muszę !!! I udało mi się ukończyć!







 (nie mam zdjęć z obecnych tego tygodniowych treningów z ZuzkaLight. Jednak każdy trening sprawia uśmiech)










 Zumba

2. Uśmiech i reakcja chrzestnicy na mój przyjazd.
Wspólne kibicowanie Polakom w meczu z Niemcami. To chyba było w tamtym tyg ale nie mogłam tego zdarzenia pominąć.   Kibicowaliśmy całą rodziną! A w sumie to już 3 rodzinami.
Siostra nr 1 z mężem i dziećmi
Siostra nr 2 z partnerem i dziećmi
Mama i ja z moim misiem.
Współczuje sąsiadom jeśli nie oglądali ;p
I moment w którym położona do łóżka grzecznie zasnęła przytulona do mnie ;) 


















 3. Nowy umilacz czasu w pracy ;)













4.16.10.2014r. mimo że jestem o rok starsza mój miś zrobił mi niezwykłe niespodzianki i w ten dzień było wiele uśmiechów ;)
Ze względu na to że miś pracował w tym tyg na 6 a ja od 14 do 22... jak wstał rano nie widzieliśmy się...
Moja pobudka wyglądała tak :

















Wieczorem także na mnie czekał... z niespodzianką! Mój skarb bacznie mnie słuchał... bo chciałam sobie właśnie taką torbę kupić ;)













5.  Zakupy - to chyba każdej kobiecie sprawia przyjemność ;) 













6. Sobotni wieczór i niedzielne popołudnie.
Sobota - wieczór z moim skarbem ;) Świece... róże... nastój... spokój... relaks...
Niedziela - Poznawanie nowych dróg na wycieczce rowerowej z moim skarbem. 
20 km rowerkiem... jak zawsze poł trasy znałam... połowę kompletnie nie ;) 
A myślałam że te najbliższe ścieżki to znam już wszystkie ;) 
Sobotni wieczór : 

Po zgaszeniu światła... efekt 

Zdjęć z wyprawy dzisiejszej jeszcze nie mam ;) Są u mojego B na tel. ;) 
Ale na pewno pewnego dnia zagoszczą na blogu ;) 

7. Moment w pracy kiedy ciasto zaniesione z okazji ur, znikało migiem. 
 (co mam poradzić że pracuję z większością mężczyzn ;D ) 
Smacznego chłopcy ;p

Pozdrawiam serdecznie i przesyłam pozytywną energię ;)


4 komentarze:

  1. Miło, że potrafisz ze wszystkiego czerpać radość. Trzymaj tak dalej! :D

    http://fitfunmamarun.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. sexownego masz męża. mrauuuu

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najwięcej takich radosnych chwil ci życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super zdjęcia :D i bardzo fajnie napisane :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedziny. ;)
Możesz liczyć na rewanż z mojej strony ;)